Przejechałem wczoraj drogą do Dolistowa wzdłuż Biebrzy. Zaczynają się roztopy i dolina Biebrzy jest już pod wodą, ale sama droga wciąż nie. Był słoneczny dzień, a wówczas rozlewiska mają kolor nieba i dwa błękity wody i nieba spotykają się na horyzoncie. Niezwykła rozmowa niebieskiego. Nie ma jeszcze ptaków, więc Biebrza jest cicha i jakby szykująca się na rozgłos i wrzawę.