Czwarty „Hamlet” Warlikowskiego

Czwarty „Hamlet” Warlikowskiego

– Jestem w szoku – powiedziała do mnie młoda Francuzka, stojąc koło mnie przy barze po pierwszym akcie (ponad dwie godziny) i czekając na wino. – A pan, co pan sądzi o tym? – O tym pierwszym akcie? Mój francuski nie pozwala na zbyt dużą precyzję, ale odpowiedziałem: – To interpretacja relacji z matką, a nie ojcem, relacja z ojcem, razem z pamięcią o nim, to tylko pretekst, aby ułożyć „stosunki” z matką.

(więcej…)
Komputerowa bieda

Komputerowa bieda

Gra komputerowa oparta jest o pewną umowę – zabijania i w ogóle przeżywania nie traktujemy jako realnych, więc możemy ich doświadczać bez ograniczeń i zahamowań. Dopóty, dopóki kamera nie pokaże naszych emocji z bliska. Emocji w sumie niedozwolonych. Emocji na całego, dzikich. 
Garbaczewski pokazuje świat biednych robotników z kopalni jak świat gry komputerowej. Gry w wyzysk. Dozwolone są zwolnienia, wymuszony seks, głód, bicie. Nagrodą za przejście  jest kromka chleba.

(więcej…)
Noty amerykańskie. Nota dwudziesta

Noty amerykańskie. Nota dwudziesta

Swan Oyster Depot

Ależ to było wspaniałe doświadczenie. Jak z „Alicji w krainie czarów”. Wszystko było wprost nierealne. Pojechaliśmy tam na śniadanie z rekomendacji Emila, ale zupełnie nie myśleliśmy, że tak będzie. I jak się okazało tylko z samego rana można tam wejść bez kolejki.

(więcej…)
Noty amerykańskie. Nota osiemnasta

Noty amerykańskie. Nota osiemnasta

Dolina Krzemowa

Z pierwszej dziesiątki największych firm świata kilka ma tutaj siedzibę: Apple, Google, Facebook, ale także LinkedIn, Intel, Adobe, Intuit, eBay, Uber, PayPal. Z pierwszej dziesiątki najbogatszych ludzi świata kilku mieszka tutaj: Zuckerberg, Larry Page, Sergey Brin, Eric Schmidt, rodzina Jobsa, Chesky i wielu innych. Z pierwszej dziesiątki najlepszych uniwersytetów kilka jest w Kalifornii, w tym Stanford w Dolinie. Obok jest Berkeley Miłosza – po drugiej stronie zatoki. Pracuje tu ponad pięćdziesięciu noblistów.

(więcej…)

List otwarty – Stany polskie

Kiedy postrzelono Ronalda Reagana i przyjechali karetką lekarze, aby go ratować i operować, to znany z poczucia humoru prezydent Ameryki powiedział: – Mam nadzieję, że wszyscy jesteście Republikanami!? Na co jeden z nich odpowiedział: – Panie prezydencie, dziś wszyscy w USA jesteśmy Republikanami.

Jak by to wyglądało w Polsce? Przykład tego jak został potraktowany Lech Wałęsa mówi wszystko. Tak, wiem: jego postrzelenie było metaforyczne i było „zaledwie” oskarżeniem. A Paweł Adamowicz…?

Napisałem książkę „Stany amerykańskie” i opublikowałem na blogu jej fragment o bezdomnych w San Francisco. Te sceny mną wstrząsnęły. Nigdy nie widziałem ludzi tak „zredukowanych”, tak odczłowieczonych. Wyraziłem oburzenie, wstrząs w formie literackiej – potraktowano to jak tekst polityczny, publicystyczny. W sumie wiem, gdzie żyję i mogłem się tego spodziewać. Ale czasem nie warto kalkulować i czasem warto mieć nadzieję, że można obudzić sumienie świata. Inna rzecz, że zazwyczaj płonną.

(więcej…)
Noty amerykańskie. Nota szesnasta

Noty amerykańskie. Nota szesnasta

Bezdomne ludzkie śmieci

Onanizowała się w śmietniku. Na ulicy. W śmieciach. W dzień. Obok przechodziło masę ludzi, nie zwracając uwagi na podniecone, zwierzęce, obłąkane podniecenie. Jęki śmiecia ludzkiego. Bezdomna, narkomanka, wariatka w agonalnym już stanie. Nie kontrolująca żadnych czynności życiowych. Jak Lizawieta u Dostojewskiego.

(więcej…)
Noty amerykańskie. Nota piętnasta

Noty amerykańskie. Nota piętnasta

San Francisco, czyli nie wiem gdzie jestem

San Francisco jest jak miasta w Szwajcarii. Czyste, zorganizowane, dizajnerskie. Wspaniałe drzewa, parki, trawniki, kwiaty, kawiarnie, tarasy nad zatoką, promenady. Wszystko zadbane, remontowane i jakoś łagodne. Chodniki myje się codziennie nie tylko dla czystości i higieny, ale też walcząc w ten sposób z bezdomnymi. I to jednak odróżnia SF od Europy, a zwłaszcza od Szwajcarii. W Europie w zasadzie, poza Sycylią i niektórymi wyspami greckimi, nie ma bezdomnych. Tutaj są wszędzie, a w jednej dzielnicy jest wręcz niebezpiecznie.

(więcej…)

Wisława

Jarosław Mikołajewski twierdzi, że ona to wymyśliła. Michał Rusinek nie jest pewien. Ale że to o moim ukochanym Palermo, to zacytuję:

„O kimś, kto ocieka spermą mówimy, że jest z Palermo,
A kto nie ocieka spermą, mówimy – nie jest z Palermo.”

(więcej…)
Noty amerykańskie. Nota czternasta

Noty amerykańskie. Nota czternasta

Paso Robles, czyli nigdzie

Tu by mogła być pierwsza scena filmu Quentina Tarantino czy braci Coen; to nie jest kraj, to nie jest świat. A było to w Paso Robles, w połowie drogi pomiędzy LA i San Francisco.

Po co tu przyjechaliśmy? Chcieliśmy przejechać drogą numer 1, ponoć najładniejszą w USA i zobaczyć słynne Big Sur. Okazała się faktycznie bardzo piękna. Wybitnie. Najbliższy nocleg w okolicy znaleźliśmy w Paso Robles właśnie, czyli nigdzie. Niedaleko było też stąd do winnicy Paderewskiego, która jednak okazała się zamknięta dla publiczności. No i było w połowie drogi pomiędzy LA i SF.

(więcej…)
Noty amerykańskie. Nota trzynasta

Noty amerykańskie. Nota trzynasta

Bezdomni

Plaża w LA – Venice. W sumie ciągle chce mi się spać. Zmiana czasu dopada  mnie codziennie od 19, czyli o 3 w nocy w Polsce. Ziewam, zamykam oczy, piję herbatę, alkohol, byle nie zasnąć. Walczę maksymalnie do 21:30 i potem już ledwo dochodzę do łóżka. Budzę się ok. 3-4 w nocy, czyli o 13 czasu polskiego. Jem śniadanie ok. 9, czyli 18 w Polsce i zaraz po śniadaniu zaczyna się moja walka Don Kichota z wiatrakami, a właściwie tylko z wiatrakiem czasu. I tak cały dzień nacierają na mnie łopaty drzemki, skrzydła snu, wzgórza bezsenności. Walczę ze snem. Mało skutecznie.

(więcej…)

Aby zapewnić najwyższą jakość usług strona wykorzystuje pliki cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Polityka Prywatności

Polityka plików „cookies”: korzystając ze strony Janusza Palikota akceptujesz zasady zawarte w niniejszej polityce prywatności: Po co nam cookie? Cookies używamy w celu optymalizowania korzystania ze stron www oraz również w celu gromadzenia danych statystycznych/analitycznych, do identyfikowania sposób korzystania użytkowników ze stron internetowych. Dane te dają możliwość ulepszania funkcjonalności, struktury i zawartości stron www, oczywiście z wyłączeniem personalnej identyfikacji użytkownika. Dane osobowe gromadzone przy użyciu plików cookies są zbierane wyłącznie w celu wykonywania określonych akcji na rzecz użytkownika. Dane zawierające informacje osobowe są zaszyfrowane, w sposób uniemożliwiający dostęp do nich osobom nieuprawnionym. Akceptowanie plików cookies nie jest obowiązkowe! Możesz samodzielnie zmienić warunki przechowywania lub uzyskiwania dostępu do cookies za pomocą ustawień oprogramowania zainstalowanego w Twoim urządzeniu. Janusz Palikot nie odpowiada za zawartość plików cookies wysyłanych przez inne strony internetowe, do których linki umieszczone są na naszych stronach Zaufani Partnerzy Korzystając ze strony możesz otrzymywać pliki cookies pochodzące od Zaufanych Partnerów. Mogą oni korzystać z plików cookie do celów reklamowych, analitycznych i statystycznych. Strona wykorzystuje oprogramowanie analityczne od Zaufanych Partnerów (Google Analitics, Facebook), zamieszczając w urządzeniu końcowym Użytkownika kody umożliwiające zbieranie danych o nim. Janusz Palikot

X