Idea komisji Przyjazne Państwo wciąż żywa. Niemal każdego dnia widzę proste rzeczy, które mogą radykalnie poprawić życie. Znów stałem przy bramkach na autostradzie i znów myślałem: a czemu nie winiety lub wyższa akcyza na paliwo? I co z tego, że część dróg jest prywatna? To się da przecież ustalić jako kompromisowy algorytm i już. Pewnie każdy z nas traci setki minut rocznie przez bramki. To prawdziwy problem i łatwy do rozwiązania.