W tym daniu fascynują mnie witalne kolory – żółty, czerwony i zielony. Są lśniące, jakby przepuszczone przez oczko oliwy. Gorycz brukselki oraz kwasowość pomidorów podpowiadają tu ipę, która dopasuje się także pod względem koloru. Niech będzie to jakaś bardzo gorzka jej odmiana, na przykład East Coast IPA.
Składniki
brukselka (lubelska jest mniej zwarta, co lubię)
bulion warzywny
pomidory
domowy koncentrat pomidorowy
cebula
liść laurowy
pieprz czarny
ziele angielskie
oliwa
kurkuma
kminek
sól
Przygotowanie
Cebulę kroimy w talarki i dusimy mniej więcej dziesięć minut w bulionie razem z brukselką pokrojoną na pół i pomidorami.
Dodajemy ziele angielskie, liść laurowy, pieprz, oliwę, przyprawy i dusimy na półtwardo, a więc krótko.
Na koniec dodajemy domowy koncentrat pomidorowy.
Podajemy w talerzu do zupy, ale nie bardzo głębokim.
Brukselkę można zrobić z grzybami, z samymi ziołami lub też z pomidorami, ale zawsze polecam do niej kurkumę. Teraz łatwo ją dostać również w korzeniu, jednak mielona daje efekt kolorystyczny, który jest ważniejszy nawet od jej smaku – trochę suchego, wytrawnego, ale mdłego.
Miałem kiedyś ważną kolację biznesową. Przygotowałem brukselkę według powyższego przepisu. Zanim siedliśmy do stołu, wymieniałem informacje z moim gościem przy szklance pilsa. Zeszło na podróże do Indii. Gość powiedział: „Kocham Indie i nawet mógłbym tam mieszkać, ale ta wszechobecna kurkuma. To jest nie do wytrzymania”. Od tej pory trzymam się zasady: ugotuj więcej, niż potrzebujesz.