Noty amerykańskie. Nota dziewiąta

Noty amerykańskie. Nota dziewiąta

Solidarity

Polska restauracja w LA. Kiedyś nazywała się „Warszawa”, a dziś „Solidarity”. To mi spędza sen z powiek – dlaczego na świecie nie przebiła się polska kuchnia? Choć ta w Los Angeles w sobotę wieczorem była pełna gości i istnieje od lat, a więc ma swoje miejsce jako pojedynczy zakład. Jednak nie wywołała trendu jak bary sushi na świecie, pizzerie i potem restauracje włoskie, meksykańskie, a nawet francuskie. W Kalifornii też przebiły się restauracje koreańskie i oczywiście wszędzie są chińskie. No i jest jedna polska.

(więcej…)

Dzień siódmy i pół wenecjowania

Dzień siódmy i pół – lista miejsc, gdzie warto pójść na jedzenie

  1. Restauracja w hotelu Londra. Oczywiście menu się zmienia, więc trudno proponować konkretne dania. Ale restauracja jest, jak i hotel, świetnie położona. Są stoliki na zewnątrz, a widok na lagunę zapiera dech w piersiach. Jadłem tam znakomicie zrobioną baccalę (klasyczne danie kuchni weneckiej z suszonego dorsza, ale zrobione tak „na nudno”, bez popisywania się; pozwala to na doświadczenie starego smaku tego dania, z dawnych epok). Też sarde in saor, które przypomina naszego karpia po żydowsku (marynata, galareta i rodzynki) jest wybitne. W barze jest dobry wybór win z Fruli i Collio na kieliszki.
  2. Club del Doge w hotelu Palazzo Gritti. Wnętrze jest po prostu tak piękne, że można nawet nie jeść, a i tak się wyjdzie niegłodnym. Tym niemniej pasty są rewelacyjne. Także gamberi rossi crudi.
  3. Taras w Danieli. Tu warto przyjść tylko na drinka i widok, bo jedzenie takie sobie, ale tłumy przybywają nawet na kawę. Oczy nas karmią laguną i wszystkim, co od wieków skrywa w sobie.
  4. Hotel Cipriani. Stoliki na zewnątrz z widokiem na Pałac Dożów. To jest świetne miejsce na wieczór. Znakomicie robią tam langustynki.
  5. Także pięknie jest w Sina Centurion Palace, Bauer Hotel, Ca’ Sagredo i wielu innych 5-gwiazdkowych hotelach. Warto tam chodzić dla wnętrz, dla żyrandoli z Murano, rzeźb, klatek schodowych, mebli, tkanin i lastryko – obłędne podłogi w Wenecji w tym rodzaju są wszędzie.
  6. Jest też kilka miejsc niehotelowych i bardzo prostych, ale dobrych i gdzie się je na stojąco z kieliszkiem wina: Bancogiro, BANCA, winoteki (trzy) przy Akademii (pierwszy kanał za Akademią w kierunku do Rialto i skręcamy w lewo). Tam są takie małe kęski do ogromnej ilości wina na kieliszki.
  7. Z restauracji gwiazdkowych uważam za najlepszą Local. Bardzo progresywne jedzenie, super szkło, bardzo oryginalne. W Quadri – świetna selekcja win. Oczywiście w każdej z rekomendacji Michelin jest coś ekstra do jedzenia.
  8. No i wreszcie te, które są bardzo modne i często nie ma w nich miejsc:
  • Antiche Carampane. Tu wszystko jest pyszne. Ale obecnie czas oczekiwania jest wprost niemożliwy, więc jest to dobro rzadkie i poszukiwane. Na przywitanie dają w niej w rożku z szarego papieru małe, szare krewetki wenecjańskie. Posypane solą, prawie bez frytury. Obłędne.
  • Hostaria da Franz. Tu się znajdzie jeszcze stolik z dnia na dzień. Jedzenie jest bardzo biologiczne, bardzo surowe. Doskonałe. Risotto z małymi rybkami z okolic Murano, przygotowywane trzy dni. Szalone wprost. Świetny wybór win z całych Włoch.
  • Osteria da Fiore. To miejsce dość formalne w serwisie. Starej daty można powiedzieć, ale ma swój urok, jak w „Zaklętych rewirach” czy kiedyś w „U kucharzy”.
  • Martini. Podobnie jak Fiore jest to „stara Wenecja”; dziś już trochę ten styl jest niemodny, ale to tak, jakby obejrzeć film Felliniego.
  • Madonna – trochę już się tam zrobiła garkuchnia, ale wciąż przychodzą tłumy. Jest tam wszystko, co jest klasyką Wenecji.

Jednak moja ulubiona forma jedzenia w czasie włóczenia się po mieście to wstępowanie na coś małego w barze: tramezzini z krewetkami i majonezem, czy z jajkiem i tuńczykiem, bruschetta, baccala i inne małe kęsy, do tego zimne białe wino. I tak można cały dzień, pomiędzy wizytami i widokami, coś niewielkiego zjeść i wypić. A w końcu jak się ma już dość wszystkiego, to w dzielnicy getta są liczne knajpy żydowskie i koszerne, w których jest kuchnia polska. Tak, polska!!! Ryba w galarecie, kapusta, pulpety, kiszonki, zupy. Ale radość!!!

Można powiedzieć, że to Żydzi i nie tylko polscy niosą dobrą nowinę o polskiej kuchni w świecie.

Siódmy dzień wenecjowania

Siódmy dzień wenecjowania

Dzień siódmy – moje ulubione co nieco

Lubię kuchnię Wenecji i także całego Veneto. Wielu ludzi uważa, że jest ona najwyższego poziomu ze wszystkich kuchni Włoch. Jest w niej bez wątpienia wysoki poziom wyrafinowania i generalnie działa ona na mniejszych akcentach w zestawieniu składników niż kuchnia toskańska czy sycylijska. Jednak prawdziwa kuchnia samej Wenecji (inna niż Veneto) jest zdecydowana, surowa, morska, lekko biologiczna. Jest to oczywiście kuchnia rybna i owoców morza.

(więcej…)
Magda

Magda

Przeczytałem autobiografię Magdy Gessler. Jestem wzruszony i zszokowany. A nie lubię biografii i tym bardziej autobiografii. Czytam w zasadzie tylko poezję i teksty filozoficzne. Proza, w tym biografia, jest dla mnie zbyt pozbawiona dyscypliny i „rozcieńczona”.

(więcej…)

Aby zapewnić najwyższą jakość usług strona wykorzystuje pliki cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Polityka Prywatności

Polityka plików „cookies”: korzystając ze strony Janusza Palikota akceptujesz zasady zawarte w niniejszej polityce prywatności: Po co nam cookie? Cookies używamy w celu optymalizowania korzystania ze stron www oraz również w celu gromadzenia danych statystycznych/analitycznych, do identyfikowania sposób korzystania użytkowników ze stron internetowych. Dane te dają możliwość ulepszania funkcjonalności, struktury i zawartości stron www, oczywiście z wyłączeniem personalnej identyfikacji użytkownika. Dane osobowe gromadzone przy użyciu plików cookies są zbierane wyłącznie w celu wykonywania określonych akcji na rzecz użytkownika. Dane zawierające informacje osobowe są zaszyfrowane, w sposób uniemożliwiający dostęp do nich osobom nieuprawnionym. Akceptowanie plików cookies nie jest obowiązkowe! Możesz samodzielnie zmienić warunki przechowywania lub uzyskiwania dostępu do cookies za pomocą ustawień oprogramowania zainstalowanego w Twoim urządzeniu. Janusz Palikot nie odpowiada za zawartość plików cookies wysyłanych przez inne strony internetowe, do których linki umieszczone są na naszych stronach Zaufani Partnerzy Korzystając ze strony możesz otrzymywać pliki cookies pochodzące od Zaufanych Partnerów. Mogą oni korzystać z plików cookie do celów reklamowych, analitycznych i statystycznych. Strona wykorzystuje oprogramowanie analityczne od Zaufanych Partnerów (Google Analitics, Facebook), zamieszczając w urządzeniu końcowym Użytkownika kody umożliwiające zbieranie danych o nim. Janusz Palikot

X