Świeża i surowa ryba jest zawsze dobra. Klasyczne ceviche, czyli polędwica ryby obsypana papryczką chili i polana oliwą oraz sokiem z limonki, jest tak dobre, że można by na tym poprzestać. Można by, gdyby nie to, że w Tel Awiwie jadłem ceviche po arabsku.

Składniki

polędwica z dorsza marynowana w chili, oliwie i limonce
ser libański lub polski ze śmietaną
kromka chleba z płyty lub z grilla
liście kolendry, pietruszki i selera naciowego
czerwona cebula
oliwa
sok z limonki
sól i pieprz

Przygotowanie

Robimy klasyczne ceviche, czyli polędwicę ryby posypujemy dużą ilością pokrojonej papryczki chili i polewamy oliwą oraz sokiem z limonki lub cytryny.
Rybę kroimy na cienkie plasterki i jeśli zostaną kawałki papryczki z marynaty, to je dodajemy do dania.
Białym serem libańskim smarujemy chleb z grilla lub robimy łoże z sera na talerzu.
Na ser kładziemy plasterki marynowanej ryby i obficie posypujemy kolendrą i natką pietruszki.
Skrapiamy oliwą i sokiem z limonki, ewentualnie dodajemy świeży pieprz i sól.

Podajemy jak bruschettę, czyli jak kanapkę, ale można też bez chleba. Talerz niech będzie dość duży i biały.

Są tylko dwa kraje, w których bycie Polakiem spotyka się z uznaniem. To Gruzja i Izrael. W obu jest świetne jedzenie i genialne wręcz przystawki (libańskie mezze). W Izraelu kuchnia to wynik wpływów żydowsko-arabsko-europejsko-śródziemnomorskich. Kiedy w Gruzji usłyszą, że jesteś Polakiem, od razu stawiają czaczę, a w Izraelu pytają o Włodawę albo Biłgoraj, albo inne miasto na wschodzie kraju. Zawsze bardzo życzliwie. Samuel (Szmulik) Wircer, twórca i wieloletni szef teatru jidysz w Tel Awiwie, zaprosił nas kiedyś do restauracji. Mówił, że to stołówka, ale jedzenie było jak w przedwojennej Polsce. Zamówiliśmy karpia po żydowsku, śledzie z lokalną wódką, pulpety rybne i jeszcze parę rzeczy z klasyki. Trochę bezmyślnie powiedziałem, że jedliśmy fantastyczne ceviche po arabsku, dorównujące lokalnemu karpiowi, i tu mój gospodarz zbaraniał. „Nu, czegoś takiego w przedwojennej Polsce nie znaliśmy”.

Fot. Katarzyna Cichoń

Komentarze

Aby zapewnić najwyższą jakość usług strona wykorzystuje pliki cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Polityka Prywatności

Polityka plików „cookies”: korzystając ze strony Janusza Palikota akceptujesz zasady zawarte w niniejszej polityce prywatności: Po co nam cookie? Cookies używamy w celu optymalizowania korzystania ze stron www oraz również w celu gromadzenia danych statystycznych/analitycznych, do identyfikowania sposób korzystania użytkowników ze stron internetowych. Dane te dają możliwość ulepszania funkcjonalności, struktury i zawartości stron www, oczywiście z wyłączeniem personalnej identyfikacji użytkownika. Dane osobowe gromadzone przy użyciu plików cookies są zbierane wyłącznie w celu wykonywania określonych akcji na rzecz użytkownika. Dane zawierające informacje osobowe są zaszyfrowane, w sposób uniemożliwiający dostęp do nich osobom nieuprawnionym. Akceptowanie plików cookies nie jest obowiązkowe! Możesz samodzielnie zmienić warunki przechowywania lub uzyskiwania dostępu do cookies za pomocą ustawień oprogramowania zainstalowanego w Twoim urządzeniu. Janusz Palikot nie odpowiada za zawartość plików cookies wysyłanych przez inne strony internetowe, do których linki umieszczone są na naszych stronach Zaufani Partnerzy Korzystając ze strony możesz otrzymywać pliki cookies pochodzące od Zaufanych Partnerów. Mogą oni korzystać z plików cookie do celów reklamowych, analitycznych i statystycznych. Strona wykorzystuje oprogramowanie analityczne od Zaufanych Partnerów (Google Analitics, Facebook), zamieszczając w urządzeniu końcowym Użytkownika kody umożliwiające zbieranie danych o nim. Janusz Palikot

X