Z poniedziałku na wtorek umarł Karol Gott – Bóg Czeskości. Czech. Brat Lecha, można by powiedzieć.
Jedliśmy w tym dniu kolację w domu w Lublinie na Starym Mieście i gadaliśmy o tym co to znaczy być Czechem, czym są Czechy, czeskość. Przy stole był między innymi Andrzej Jagodziński, jeden z ważniejszych tłumaczy i ambasadorów Polski w Czechach i Czech w Polsce.
Zaiste była to więc czeska koincydencja. Byle kto by tego nie wymyślił!