Wyrzucił Marcinkiewicza, wyrzucił Dorna, a trzyma Szydło? Dlaczego? Oczywiście wróg na pokładzie jest mniej groźny niż poza nim. Nie zatopi przecież statku, na którym płynie (tak długo, aż nie znajdzie się za burtą). Tym niemniej dziś to już balast, który ciągnie na dno. Trzeba działać, a jednak coś paraliżuje prezesa? Fakt, że Szydło jest kobietą?
Fot. Piotr Drabik