Platon przez filozofię rozumiał „umiłowanie mądrości”. Wielu nowożytnych myślicieli uznało to za dekadencję wobec samej mądrości. Miłość mądrości nie jest już bowiem samą mądrością, a jedynie jej umiłowaniem. Można jednak zapytać: czy mądrość jest możliwa bez umiłowania tego, co się myśli? Że niejako bez umiłowania nie ma poznania?