Tadeusz Słobodzianek jest autorem jednego z najsłynniejszch polskich dramatów i jedynego, który odniósł światowy sukces w ostatniej dekadzie – „Naszej klasy”. 96 premier na świecie!!! Od „Tanga” Mrożka nikt nie zrobił takiego wyniku. To fenomenalny sukces.
Dlatego „Historia Jakuba”, czyli rzecz o księdzu Waszkinelu, księdzu katolickim, który odkrywa, że jest Żydem, była tak oczekiwana. I tekst jest świetny.
Czy można sobie wyobrazić kogoś bardziej nadającego się na osobę-ikonę pojednania Polaków i Żydów niż ksiądz katolicki, który dowiaduje się, że jest Żydem? A jednak to się nie udaje.
„Historia Jakuba” jest historią tułacza tożsamości: Żyd dla Polaków i Polak dla Żydów. Co jest takiego, że ludzie wierzący, iż Żyd Jezus był synem bożym, nie mogą żyć w przyjaźni z innymi Żydami? Bo Żydów, którzy stracili całe miliony kuzynów na polskiej ziemi jakoś mogę zrozumieć. Ale my?
Historia Waszkinela to też historia mówiąca, że „zła się nie da udobruchać, że można je jedynie wykrwawić” (Leśmian). Mądry, inteligenty, polski Żyd – figura paradoksalna. Na zawsze wykorzeniony.