Dostała główną nagrodę na festiwalu im. Szaflarskiej w Lublinie i zagrała „Białą Bluzkę”. Widziałem to ponownie chyba po dwudziestu latach. Przedstawienie zyskało nowy wymiar równościowy dotyczący kobiet, który chyba nie był tak silnie widoczny wówczas. Jednak to, co jest najbardziej niezwykłe, to to, że Janda znosi granice pomiędzy rozrywką i sprawą społeczną a artyzmem, bo mistrzostwo jakie uzyskuje przekracza wszystkie ramy.