Czasem wystarczy nie przyłożyć do czegoś ręki. Czasem wystarczy gdzieś nie pójść, a czasem się schować, aby być bohaterem. Aby stawić opór. Nie zawsze trzeba dać się zabić. Nie każdy może walczyć, ale każdy może być małym wielkim bohaterem. Takimi byli ci cywile zamknięci w Getcie, którzy się po prostu ukrywali i nie zgłaszali na egzekucje, nie dawali się zabić.
O tym cichym oporze pięknie pisał Snyder w książce o sprzeciwianiu się tyrani: nie używać pewnego języka, zaprotestować wobec niegodziwości, nazwać rzecz po imieniu. Nie być obojętnym. Czasem to wystarczy. Tym bardziej, gdy los nas rzuci w morze ognia jak dziś naszych sąsiadów na Ukrainie. Czy jak wówczas w Getcie.
Jutro otwarcie wystawy „Wokół nas morze ognia” w muzeum Polin.