Wszystko wskazuje na to, że w komisariacie we Wrocławiu doszło do morderstwa. Policjanci zabili Igora. To straszna historia, która nie ma usprawiedliwienia. Jeszcze gorsze jest to, że ministrowie rządu (Zieliński, Błaszczak) nic nie zrobili, aby wyjaśnić zbrodnię i prawdopodobnie zamiatali sprawę pod dywan.
To pierwsze morderstwo, za które odpowiada obecna władza i ono nie może być bezkarne. Kiedy dziesięć lat temu (tak, to już 10 lat) protestowałem przeciwko gwałtom w komendzie policji w Lublinie, to było dokładnie tak samo: zamiatano sprawę pod dywan. Dopiero najpierw akcja z bilbordami „Komendanci policji muszą odejść”, a potem „słynna” konferencja z pistoletem i wibratorem przyniosły efekt.
Komendanci zostali odwołani, a policjant, który gwałcił, poszedł siedzieć. Dziś sprawa jest jeszcze bardziej okrutna: torturowano i zabito młodego człowieka.
Kto dziś będzie Palikotem tej sprawy? I zapłaci osobistą cenę za sprawiedliwość?
Przypominam tamte bilbordy i film z konferencji. Ku przestrodze.