Wprowadził się do salonu w Dzierwanach i nie chce go opuścić. Świecimy w niego latarką – nic. Żadnej reakcji. Dotykamy kijkiem – przelatuje na drugą stronę. Otwieramy drzwi, okna, zapalamy wszystkie światła, hałasujemy i to nic nie daje.

Dzieci na obozie nad Biebrzą spotkały człowieka, który miał na ramieniu nietoperza i był z nim bardzo zaprzyjaźniony, więc już wyobrażają sobie, że nasz gacek będzie domowym gackiem. My z żoną, wychowani na kinie czarno-białym, mamy mniej entuzjazmu dla takiej przyjaźni. Ale cóż, próbujemy czytać przy zapalonym kominku. Jednak cień co chwilę przelatującego nietoperza utrudnia utrzymanie wątku, więc idziemy zobaczyć kolejny odcinek „House of cards”, ale nietoperz przylatuje do nas.

To było jednak ponad nasze siły. Idziemy spać, zamykamy drzwi od sypialni, a dom zostawiamy otwarty, żeby gacek sobie odleciał. Rano mamy w domu trzy nietoperze. Tego było jednak za dużo. Przepraszamy je jakoś i próbujemy wrócić do domowych zajęć, bo pada. Ale smutni jacyś i nawet dziewięć kotów za oknem nie rekompensuje tego, że w środku nic nie lata.

Smutek trochę jak po wyjeździe gości. Niby się cieszysz, że będzie trochę spokoju, ale z drugiej strony – pustka.

Komentarze

Aby zapewnić najwyższą jakość usług strona wykorzystuje pliki cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Polityka Prywatności

Polityka plików „cookies”: korzystając ze strony Janusza Palikota akceptujesz zasady zawarte w niniejszej polityce prywatności: Po co nam cookie? Cookies używamy w celu optymalizowania korzystania ze stron www oraz również w celu gromadzenia danych statystycznych/analitycznych, do identyfikowania sposób korzystania użytkowników ze stron internetowych. Dane te dają możliwość ulepszania funkcjonalności, struktury i zawartości stron www, oczywiście z wyłączeniem personalnej identyfikacji użytkownika. Dane osobowe gromadzone przy użyciu plików cookies są zbierane wyłącznie w celu wykonywania określonych akcji na rzecz użytkownika. Dane zawierające informacje osobowe są zaszyfrowane, w sposób uniemożliwiający dostęp do nich osobom nieuprawnionym. Akceptowanie plików cookies nie jest obowiązkowe! Możesz samodzielnie zmienić warunki przechowywania lub uzyskiwania dostępu do cookies za pomocą ustawień oprogramowania zainstalowanego w Twoim urządzeniu. Janusz Palikot nie odpowiada za zawartość plików cookies wysyłanych przez inne strony internetowe, do których linki umieszczone są na naszych stronach Zaufani Partnerzy Korzystając ze strony możesz otrzymywać pliki cookies pochodzące od Zaufanych Partnerów. Mogą oni korzystać z plików cookie do celów reklamowych, analitycznych i statystycznych. Strona wykorzystuje oprogramowanie analityczne od Zaufanych Partnerów (Google Analitics, Facebook), zamieszczając w urządzeniu końcowym Użytkownika kody umożliwiające zbieranie danych o nim. Janusz Palikot

X