Wyobraźcie sobie, że gościem programu TV jest prezes dużej organizacji pozarządowej.
Ten prezes podczas rozmowy z dziennikarzem mówi tak: Tak, w naszej organizacji jest problem pedofilii, w niektórych oddziałach terenowych dochodzi do molestowania nieletnich wolontariuszy przez pracowników. Dzieje się tak od kilkudziesięciu lat, są na to dokumenty. To straszne i nie powinno mieć miejsca, musimy coś z tym zrobić…
A teraz zagadka. Co by się wydarzyło po programie? Czy tego prezesa wprost ze studia nie zabrałaby policja, którą wezwałby wydawca, słysząc jak prezes przyznał się do wiedzy o przestępstwie? Czy do oddziałów terenowych następnego dnia nie wjechałaby policja, by zabezpieczyć dowody?