Choć to prywatna sprawa to napiszę o niej z racji rangi wydarzenia. Moja żona Monika otworzyła wczoraj pierwszy w Warszawie pop-art house. To miejsce, gdzie akcesoria modowe tworzą artyści, a nie kreatorzy mody.
Jest to też miejsce mikro wystaw i wydarzeń na styku mody i kultury. No i jest odważna linia modowa samej Moniki, a mianowicie szycie ubrań z innych ubrań, np. żakiet damski z garnituru męskiego. Bardzo się podobał Japończykom na targach w Paryżu.