Aby zdobyć szerokie poparcie potrzeba jak najmniej napisów „Wściekłe Polki”, a jak najwięcej – „Chcemy zarabiać tyle, co faceci”. Oraz jak najmniej haseł feministycznych, a jak najwięcej haseł godnościowych i socjalnych. Wówczas uda się uniknąć pułapki Ruchu Palikota. To wymaga „żelaznej waginy” czy dyscypliny, a nie odwagi.