Dziś kolejny przepis z mojej najnowszej książki „Piwo i dobre jedzenie”, która niebawem trafi do księgarni. Tym razem coś pasującego do lagera.
Składniki
ryż do risotta
fasola (mała)
ziemniaki sypkie
cebula
czosnek
parmezan
oliwa
pieprz
Przygotowanie
Risotto robimy tak jak zawsze. Czosnek (dwa ząbki) i cebulę posiekaną w kostkę szklimy na oliwie. Gdy poczujemy zapach czosnku, dodajemy ryż, a po chwili podlewamy gorącym bulionem na białych warzywach. Kończymy, kiedy ryż naprawdę jest al dente.
Fasolę wcześniej gotujemy na półmiękko. Najlepiej w bulionie. Ziemniaki gotujemy w wodzie i odparowujemy, a potem kroimy na niezbyt duże talarki.
Wszystko łączymy i mieszamy z parmezanem, na koniec posypujemy grubo mielonym pieprzem.
Danie jest bardzo sycące, więc jeśli nie chcemy na nim poprzestać, to proponuję podać małą porcję na dużym płaskim talerzu, białym lub czarnym.
Anegdota
Byliśmy na nartach w Pirenejach. Trafiliśmy do „Casa Peru”, małej knajpki w zagubionym zakątku gór. Właściciel, słysząc, że mówimy po polsku, zawołał: „Jak się masz? Cześć”. Okazało się, że w kuchni pracują trzy Polki. Restauracja słynęła z tortilli, czyli jajek z ziemniakami w formie omletu. Były wspaniałe. Luźne w środku, nieścięte na sztywno (to jest siłą polskiej jajecznicy, nieznaną na świecie). Spytałem gospodarza, na czym polega ten genialny smak: „Co dodajecie do jajek i ziemniaków?”. „Nic” – odpowiedział. „Jak to nic?” – zapytałem ponownie. „Ano nic. Tylko nasze jajka i nasze ziemniaki. To wszystko”. Właśnie takie ma być to risotto.