Fenomen popularności w Polsce tego niszowego sportu można skwitować następująco: tyle nam zostało z romantyzmu.
Podniesione głowy kibiców i wzrok błądzący gdzieś w chmurach, gdzie Konrad/Kamil rozmawia z Bogiem o odrodzeniu Rzeczpospolitej, o wielkim zwycięstwie. Komentatorzy mówiący o naszych orłach, a oni skromni, cisi, wietrzenie w sprawę jak Powstańcy.
Fot. Iwona Erskine-Kellie/Wikipedia