Nie ma powodu, żeby sądzić, iż wirus przetrwa dłużej, niż do końca maja. A jest bardzo prawdopodobne, że to będzie raczej połowa maja, a może nawet koniec kwietnia.
Każda firma i każdy człowiek jest w stanie przetrwać dwa miesiące nawet bez dochodów! Tym bardziej, że ZUS będzie zawieszony, podatki odłożone, pensje refinansowane w wielu krajach Europy. Do tego gigantyczne programy finansowe na całym świecie.
Nawet jeśli nie zapłacę czynszu przez dwa miesiące, to nic się nie stanie, bo właściciel będzie miał zawieszone raty do banków.
Skąd ta panika? Liczby są wręcz śmiesznie niskie, a reakcje takie, jakby połowa populacji miała zginąć. Śmierć w Polsce 14, a nawet 1400 osób to skala bardzo mała, ok. 0.003% populacji. Dlaczego tak się daliśmy wkręcić? I kto na tym zarobi?