Putin nie może zdjąć maski Putina. Nie może jej zdjąć, bo nie ma twarzy. Ma tylko maskę. A pod nią popędy. Maska ukrywa jego popędy. Więcej – te popędy nie są jego, to raczej on należy do nich. Putin jest drogą, po której kroczą rosyjskie (ruskie) popędy.
Te popędy są w Rosji odwieczne i były stłumione, bo Rosja po upadku ZSRR była słaba. Nie miała siły niezbędnej do działania popędów. A one były tak mocne, że gdy się tylko wydarzyła nawet pozorna okazja, to od razu zadziałały.
Rosja była za słaba, aby zaatakować Ukrainę, ale była zbyt stłumiona, by tego nie zrobić. Ruskie popędy teraz mogą zniknąć i wraz ze skalą, jaką ma Rosja dzisiaj (największe obszarowo państwo świata!) utraci swoje popędy. Rosja jako Księstwo Moskiewskie jest tylko perwersem i jej popędy są zwrócone tylko do niej, a obojętne dla świata.
Nie życzę Putinowi śmierci, choć jest ona nieunikniona z powodów militarnych i politycznych, ale życzę mu fiuta, który już nie będzie w erekcji. Prawosławna eucharystia popędów – jedyne, co zostało Rosji!
Fot. Twitter