Niewygodna bliskość drugiego człowieka spowodowana jest tym, że jest jak ja i że wszystko, co czyni, mnie osobiście dotyczy. To, co robią inni, ciągle się ze mną konfrontuje. A jednoczesnie „ty” jest niedostępny, choć ciągle obecny. „Ty” jest drugim ja. Wszystko, co o nim wiem, to wiem też o sobie. „Ty” jest jak przedmiot pożądania – znika, gdy go spotykam. W „ty” przedmiot i podmiot są tak samo, ale nie tym samym.
Z mojej książki o Leśmianie!