Od 30 lat przejeżdżamy kilka razy w roku przez Tykocin. W Wielkiej Synagodze zawsze była mała restauracja z kuchnią żydowską. Taka sobie w sumie. Ale właściciele, grosz do grosza, przez lata zdobyli się na hotel z restauracją tuż obok synagogi. Dobry humor i kilka tych samych osób od 30 lat. W sumie rzadko spotykana konsekwencja, pełna umiaru i równowagi. Dziś już nawet synagoga wyremontowana. W ogóle Tykocin ma to coś. Wspaniałe zderzenie kościoła barokowego z małą, XVIII-wieczną drewnianą architekturą nad samą rzeką…