40 centymetrów śniegu, 14 stopni mrozu. W nocy gwiazdy na niebie, a w dzień pada śnieg. Skrzypi pod butami. Nogi zapadają się w świeżym puchu tak, że ledwo się idzie. Dość blisko przebiegają sarny, lisy, zając. Nawet jakaś mysz wyszła na chwilę, bo kot jest głodny przecież… Zima jak trza. Mróz jak ogień.