To odkrycie minionego roku. Jak zawsze przy wielkich wynalazkach – przypadkowe.
Na bulionie warzywnym długo gotowanym, a więc w kolorze brązowym, gotuję komosę ryżową z suszonymi prawdziwkami, a do tego liść laurowy, czarny pieprz, ziele angielskie, świeży rozmaryn. Na blasze lub na patelni do grilla przypiekam na czarno małe cebule w ćwiartkach i dodaję do reszty. W tym czasie gotuję kaszę gryczaną prażoną.
Łączę wszystko, sól, olej lniany i już. Czarno-brązowa zupa gryczana. Po włosku kasza gryczana to grano saraceno. I coś z tego smaku Saracenów jest w tej zupie.