Rząd PiS-u traktował państwo polskie jako rodzaj łupu i w imieniu swojej klasy społecznej chciał je złupić i co więcej – zrobił to. Teraz jest znakomita sytuacja, aby w kontrze do niego zbudować państwo nowoczesne, oparte na procedurach i instytucjach, które łatwo się łupem polityków nie staje.

Podobnie jak PiS postąpił w USA w swojej pierwszej kadencji Trump, a teraz zapowiada, że ze zdwojoną siłą ponownie potraktuje tak Amerykę (nie tylko, gdyż jako mocarstwo może więcej), gdy znów wygra. Tak działa od lat Putin w Rosji i tak działali komuniści po wojnie. Tradycja i ciągłość takiego rozbójnickiego myślenia jest więc silna.

Jednocześnie, za sprawą mediów społecznościowych, niesamowity rozwój populizmu i upadek struktur opartych na autorytecie doprowadził do sytuacji, że ludzie walczący z tym sposobem traktowania państwa muszą stosować podobne metody i niejako łamać zasady liberalne, pomału „biorąc za twarz” rozbójników, bo oni doprowadzą nas do dyktatury. Ale w ten sposób obie strony (bo nie mają wyjścia) z mozołem budują coś w rodzaju autorytaryzmu, tyle tylko, że demokraci – miękkiego, a popuści – twardego.

Wobec tych problemów stoi Macron we Francji, Meloni we Włoszech czy Tusk w Polsce. I w pewnym sensie za chwilę to samo stanie się w Niemczech. Wszyscy w Europie coraz bardziej zaczynamy żyć w czymś w rodzaju stanu wojennego.

Potrzebny jest więc jakiś rodzaj nowej umowy społecznej, opartej o założenie, że wprawdzie wprowadzamy porządek demokratyczny na skróty, ale delegujemy część uprawnień obywatelom. Wówczas unikniemy najgorszego – marazmu, w którym pogrąża się dziś Europa.

Co to za delegacje mogłyby ożywić i dać legitymizację koniecznym zmianom oraz przywrócić porządek demokratyczny? To jest dziś najważniejsze zadanie, ale nie tylko dla polityków; także dla socjologów, etyków, ekonomistów. Jest to mega trudne wyzwanie. Na szczęście jest kilka okoliczności, które mogą stanowić punkt wyjścia dla takiej oferty: wojna na Ukrainie i los Rosji, pokój na Bliskim Wschodzie, zagrożenie chińskie, w głębszym sensie kryzys emigracyjny oraz wpływ robotyzacji, w tym sztucznej inteligencji na życie na Ziemi. Umiejętne zarządzenie tymi tematami może stworzyć nową dynamikę rozwoju Europy. Jednak tylko, gdy tego dokona społeczeństwo, a nie klasa polityczna. Że to jest możliwe, widzieliśmy na początku wojny na Ukrainie.

Polska paradoksalnie może z pewnego drugiego czy nawet trzeciego szeregu wejść do gry pierwszoligowej. Może, bo ma tak zwaną rentę zacofania. Słabsza struktura instytucji i samej demokracji łatwiej się podda dużemu skokowi niż w Niemczech czy Francji. Dodatkowo mamy za sobą coś w rodzaju szczepionki, jaką był PiS. Ich rządy wygenerowały bowiem kapitał społeczny „anty-PiS-u” i oczywiście są próby ośmieszenia tego, że to tylko anty-PiS, ale rzecz w tym, że to aż anty-PiS. W tym kapitale jest ukryty prawdziwy smok, czy odwołując się do naszej symboliki – prawdziwy orzeł.

Komentarze

Aby zapewnić najwyższą jakość usług strona wykorzystuje pliki cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Polityka Prywatności

Polityka plików „cookies”: korzystając ze strony Janusza Palikota akceptujesz zasady zawarte w niniejszej polityce prywatności: Po co nam cookie? Cookies używamy w celu optymalizowania korzystania ze stron www oraz również w celu gromadzenia danych statystycznych/analitycznych, do identyfikowania sposób korzystania użytkowników ze stron internetowych. Dane te dają możliwość ulepszania funkcjonalności, struktury i zawartości stron www, oczywiście z wyłączeniem personalnej identyfikacji użytkownika. Dane osobowe gromadzone przy użyciu plików cookies są zbierane wyłącznie w celu wykonywania określonych akcji na rzecz użytkownika. Dane zawierające informacje osobowe są zaszyfrowane, w sposób uniemożliwiający dostęp do nich osobom nieuprawnionym. Akceptowanie plików cookies nie jest obowiązkowe! Możesz samodzielnie zmienić warunki przechowywania lub uzyskiwania dostępu do cookies za pomocą ustawień oprogramowania zainstalowanego w Twoim urządzeniu. Janusz Palikot nie odpowiada za zawartość plików cookies wysyłanych przez inne strony internetowe, do których linki umieszczone są na naszych stronach Zaufani Partnerzy Korzystając ze strony możesz otrzymywać pliki cookies pochodzące od Zaufanych Partnerów. Mogą oni korzystać z plików cookie do celów reklamowych, analitycznych i statystycznych. Strona wykorzystuje oprogramowanie analityczne od Zaufanych Partnerów (Google Analitics, Facebook), zamieszczając w urządzeniu końcowym Użytkownika kody umożliwiające zbieranie danych o nim. Janusz Palikot

X