Za tak zwanej komuny wszyscy mieliśmy gimnastykę w szkole oraz wiele zasad w medycynie wychodzących z doświadczeń medycyny zajmującej się sportowcami, skrajnie scjentystycznej. Przez ostatnie lata ten model się bardzo zmienił, nie tylko zresztą w Polsce.
Otóż po pierwsze gimnastyka po przebudzeniu: 20 przysiadów. Znakomicie uruchamia hormon wzrostu (pracę stożka wzrostu), który nota bene jest najbardziej zabronionym dopingiem dla sportowców. Można to wzmocnić drogą kuracją z pobraniem tego hormonu. Niesamowicie wzmacnia układ immunologiczny i daje siłę. Dalej prysznic zakończony krótkim opłukaniem się zimną wodą. Zastępuje poranną kawę i przyspiesza metabolizm.
W ciągu dnia minimum dwa litry wody oraz suplementy, w tym tak zwana siara, czyli lek z pierwszego mleka krowy, ale też magnez z potasem i selenem oraz herbata ze świeżej pokrzywy.
Godzinny spacer lub pływanie na SUP-ie, czyli na stojąco – wzmacnia kręgosłup i spala cukier. Dużo witaminy D3 oraz witaminy C i wszystkiego, co wspiera immunologię człowieka. To powinno zastąpić leki.