Kupowałem warzywa na targu w Lublinie na ulicy Ruskiej. Zatrzymałem wzrok na jabłkach; na złotej renecie. Właśnie kilka dni wcześniej zrywałam je w Dzierwanach w naszym sadzie, więc myślałem czym się różnią. Sprzedawczyni zauważyła moje zainteresowanie: „Niech pan kupi jabłka, złote a skromne!!!”