Moja sympatia w piłce, podobnie jak w życiu, jest zawsze po stronie słabszych. Kibicowałem Liverpoolowi. I choć nie jestem wielkim fanem piłki, a ogladam ją z Frankiem i głównie dlatego w ogóle to robię, to jednak gol Bale’a był fantastyczny. Z drugiej strony nie lubię Ramosa nie tylko za chamski faul na Salahu, ale za pewien rodzaj cwaniactwa, który go cechuje. Ktoś z Liverpoolu powinien go zdjąć z boiska na takich zasadach, jak to zrobił kiedyś z kimś Messi w rewanżu za faul na zawodniku Barcelony. Tego zabrakło w Liverpoolu.
Fot. goal.com