To zadanie przed każdym mężczyzną w Polsce: być jak najczęściej Odyseuszem, a jak najrzadziej Konradem. Widzieć świat nie czarno-biały, ale negocjować i hermeutyzować. Tymczasem jest to niestety świat Konradów – śniegowce pięknoduchostwa, a nie odysowego pragmatyzmu.