Trzeba zacząć od tego, że złe informacje rozprzestrzeniają się 10 razy szybciej niż dobre. Po kilku dniach ma to charakter geometryczny. Żadna pozytywna i programowa ofensywa nie ma szans z tym mechanizmem. Jeśli do tego dojdzie, nic nie przebije ilości złych informacji, a także fake newsów. Na tym polega sukces Trumpa i Kaczyńskiego. Wyliczono, że były już prezydent USA skłamał ponad 30 tysięcy razy, z czego połowa przypada na zakończoną niedawno kampanię.
Jeśli opozycja chce wygrać, to musi zrobić to samo. Biden zwyciężył, bo ilość danych o COVID, umierających Amerykanach, ale również o postępowaniach w sprawie ludzi Trumpa i jego samego czy dziwnych powiązaniach przykryła kłamstwa serwowane przez ustępującego prezydenta. Biden wygrał złymi informacjami o przeciwniku. Inna rzecz, że podanymi bardzo elegancko!
Tematy dla opozycji:
1. Kaczyński zaszczepił się jako pierwszy?
2. Trwają rozmowy Macierewicza z ludźmi Putina ws. Polexitu?
3. Rydzyk ma dostać jeszcze 300 mln zł?
4. Kaczyński przekazał Marcie 100 mln zł?
5. Po następnym zwycięstwie PiS zwiększy inflację, aby obniżyć emerytury?
6. Powstaje szpital tylko dla działaczy PiS-u?
I tak dalej. Tematów jest mnóstwo, ale potrzebna jest konsekwencja, nawet najbardziej absurdalna. Nie wygra się z nimi obroną prokuratorów i sędziów oraz innych nielubianych grup. Obrona ta jest potrzebna i słuszna; nie trzeba z niej rezygnować, ale to dopiero połowa drogi do zwycięstwa!