Tak jak w okresie rewolucji przemysłowej nieopłacalna była praca mięśni przy maszynach (i to tworzyło kapitał), tak dziś nasza nieopłacalna praca w sieci tworzy też kapitał. Wchodząc na Facebooka i inne platformy komunikacji, wyrażając tam emocje, przekazując myśli, informacje, tworzymy kapitał właścicielom tych platform. A niby dlaczego?
Dlaczego każde wejście nie jest własnością wchodzącego? Tylko posiadacza platformy i to często monopolisty w swoim zakresie? Oddajcie nam nasze oddechy, myśli i naszą krew, panowie Zuckerberg i inni.