Chrzan potrzebuje przeciwnika, bo z natury dominuje nad wszystkim. Paradoksalnie do dań z chrzanem można użyć albo piwa ciemnego albo pszenicznego, albo pilsa właśnie (czyli właściwie wszystkich piw tradycyjnych poza lagerem). Marcowe oczywiście wytrzyma próbę chrzanu, a tym bardziej da radę Bock. Pils, jeśli miałby być, to pils specjalny – z umiarkowanie dużą goryczką (IBU gdzieś w granicach 25/28). Chmielony na zimno, aby wydobyć owocowe niuanse. Mógłby to też być chmiel amerykański. Chrzan dobrze znosi i „dogaduje się” z owocami, a one dominują w chmielach amerykańskich. Piwo ciemne nie mogłoby być w smaku kawowe, lecz miodowe i zbożowe.

Składniki:

kalarepa, chrzan tarty, oliwa z oliwek, avocado, ćwikła, biały ser (najlepiej z Kocianowa, czyli skąd? Odpowiedź na dole wśród opowieści), jogurt, sól, pieprz.

Opis podania:

To mają być „trzy kęsy”. Przystawka. Trzy malutkie dania z chrzanem. Podawane na łyżkach od herbaty i jednej do zupy, ułożonych na talerzu przystawkowym.

Przygotowanie:

– kalarepę obieramy i kroimy na pół i na cienkie plasterki, a jak jest duża, to jeszcze raz na pół. Polewamy oliwą z chrzanem tartym i dajemy odrobinę soli, pieprzu i kapkę cytryny. Mieszamy. I to podajemy na tej jednej, jedynej dużej łyżce.
– z avocado dojrzałego wybieramy małą łyżkę miąższu i nakładamy na to tyle samo mniej więcej ćwikły. Myślicie, że to wiocha? Nic z tych rzeczy. Genialne, choć proste. Ćwikła potrzebuje czegoś neutralnego jak ryba czy białe mięso i avocado takie właśnie jest. A jego soczystość znakomicie pomaga w jedzeniu nawet ostrej ćwikły.
– ser z Kocianowa (a jak nie masz, to z targu lub „Kniaź”, a ostatecznie każdy dobry biały ser) mieszamy z tartym chrzanem i jogurtem. Trochę soli i to wszystko.

Opowieść:

Podawałem tę przystawkę szefowi wielkiego koncernu z Japonii pod hasłem – polskie wasabi. Był zachwycony, a jak wiadomo Japończycy są zawsze uśmiechnięci i uprzejmi, a prawie nigdy zachwyceni. Piliśmy do tego wino „pomarańczowe” z Gruzji (fermentacja całego kiścia w qvevrach) i wówczas pomyślałem o pilsie i zaraz podałem po małym łyczku. Było to zachwycające zestawienie. I tak oto: zachwycony Japończyk i zachwycające zestawienie spotkały się przy stole w Lublinie.

Ser z Kocianowa zaś to wynik rozczarowania serami z bazaru na ulicy Ruskiej w „Kozim Grodzie”. Z przyjacielem Jackiem szukaliśmy odpowiednio dobrego sera przez kilka miesięcy, ale zawsze była na końcu lipa. Szukaliśmy sera do genialnych zestawień ze szprotami lub bakłażanem. I w końcu Jacek pojechał do kuzynów na wieś do Kocianowa (na Lubelszczyźnie) i namówił ich do produkcji, która po kilku miesiącach prób dała fenomenalny efekt.

Komentarze

Aby zapewnić najwyższą jakość usług strona wykorzystuje pliki cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Polityka Prywatności

Polityka plików „cookies”: korzystając ze strony Janusza Palikota akceptujesz zasady zawarte w niniejszej polityce prywatności: Po co nam cookie? Cookies używamy w celu optymalizowania korzystania ze stron www oraz również w celu gromadzenia danych statystycznych/analitycznych, do identyfikowania sposób korzystania użytkowników ze stron internetowych. Dane te dają możliwość ulepszania funkcjonalności, struktury i zawartości stron www, oczywiście z wyłączeniem personalnej identyfikacji użytkownika. Dane osobowe gromadzone przy użyciu plików cookies są zbierane wyłącznie w celu wykonywania określonych akcji na rzecz użytkownika. Dane zawierające informacje osobowe są zaszyfrowane, w sposób uniemożliwiający dostęp do nich osobom nieuprawnionym. Akceptowanie plików cookies nie jest obowiązkowe! Możesz samodzielnie zmienić warunki przechowywania lub uzyskiwania dostępu do cookies za pomocą ustawień oprogramowania zainstalowanego w Twoim urządzeniu. Janusz Palikot nie odpowiada za zawartość plików cookies wysyłanych przez inne strony internetowe, do których linki umieszczone są na naszych stronach Zaufani Partnerzy Korzystając ze strony możesz otrzymywać pliki cookies pochodzące od Zaufanych Partnerów. Mogą oni korzystać z plików cookie do celów reklamowych, analitycznych i statystycznych. Strona wykorzystuje oprogramowanie analityczne od Zaufanych Partnerów (Google Analitics, Facebook), zamieszczając w urządzeniu końcowym Użytkownika kody umożliwiające zbieranie danych o nim. Janusz Palikot

X